Tłumaczenia w kontekście hasła "dziwnych" z polskiego na niemiecki od Reverso Context: dziwnych rzeczy Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate
Uaktualnienie (05/01/23): zrzuty ekranu z fałszywej loterii (dla internautów niechronionych CyberTarczą) znajdują się na dole tekstu. Począwszy od ostatnich dni ubiegłego roku obserwujemy znaczący wzrost prób odwołań do strony hxxp://luckypapa[.]top. To witryna, serwująca fałszywe loterie, o których kilkakrotnie pisaliśmy już na tych łamach. Być może kojarzycie wyskakujące
Zobacz 5 odpowiedzi na pytanie: Mój syn używa dziwnych słów. Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Kategorie . Szkoła - zapytaj eksperta (1890)
2022-07-02 - Odkryj należącą do użytkownika ad4ska tablicę „cats i want to paint with gouache” na Pintereście. Zobacz więcej pomysłów na temat urocze kocięta, kocięta, kociaki.
Zobacz 9 odpowiedzi na pytanie: Dlaczego ludzie wciąż patrzą się dziwnie na tych, którzy mają np. tatuaże lub kolczyki w miejscach innych niż uszy?
1. Gdzie najlepiej wykonać piercing sutków? Kolczyki w miejscach intymnych z każdym rokiem stają się coraz bardziej popularne. Najczęściej decydujemy się na takie ozdoby z powodów estetycznych, część twierdzi zaś, że kolczyki w sutkach pozwolą na głębsze doznania seksualne.
Z7TU. Faceci zgodnie przyznają, że po 35 roku życia kolczyki możesz mieć już tylko w uszach. Zdobienia w pępku czy w nosie nie wchodzą w rachubę. Dlaczego? Z niejasnych względów mężczyźni uznają, że takie ekstrawagancje w tym wieku to już za wiele. Statecznej kobiecie nie wypada nosić takich ozdób? Może statecznej owszem, jeżeli jednak nadal czujesz się młoda i szalona, zignoruj dziwaczne uprzedzenia facetów.
Praca lekarza rządzi się swoimi prawami. Osoba na tym stanowisku musi mieć przede wszystkim ogromną wiedzę, bo w końcu to od niej zależy zdrowie, a nawet życie drugiego człowieka. Do tego wszystkiego dochodzą również stalowe nerwy – w końcu pacjent pacjentowi nierówny, a niejeden z nich potrafi naprawdę mocno dać się we znaki i to nie tylko poprzez swoje zachowanie. Mimo to lekarz wszelkie uprzedzenia powinien zostawić dla siebie i wykonywać swoje obowiązki najlepiej, jak potrafi i być empatycznym w stosunku do pacjenta. Wyznania specjalistów w dziedzinie ginekologii Rzeczywistość, która kryje się za drzwiami gabinetów ginekologicznych, przechodzi czasem najśmielsze oczekiwania. Najlepszym dowodem na potwierdzenie tych słów są wyznania specjalistów, które zostały przez nich opublikowane w zamkniętej grupie na Facebooku. Dzięki młodej lekarce, która miała do niej dostęp, ich historie nie bez powodu zostały opublikowane w sieci. Aż ciężko uwierzyć, z kim lekarze mają czasami do czynienia… Anonimowe wpisy mają na celu zwrócenie uwagi pacjentkom, że do badania można się wcześniej przygotować, aby wizyta była zdecydowanie przyjemniejsza #1 Włosy, które wszystko przysłaniały Różne owłosienie intymne się widuje, ale to już był szczyt szczytów. Pacjentka lat 33, ładna, modna, a między nogami busz. Tak ciemny, gęsty i długi, że sięgał prawie połowy uda i nie byłem w stanie przeprowadzić pełnego badania. Poprosiłem aby trochę to skróciła i przyszła jeszcze raz. Już się nie pojawiła #2 Wystający sznureczek Na pierwszy rzut oka wyglądała całkiem porządnie. Wypowiadała się też rozsądnie. Czar prysł, kiedy usadowiła się na fotelu i wystawał z niej charakterystyczny sznureczek. Stwierdziła, że zapomniała o tamponie. A dlaczego umówiła się na wizytę w czasie okresu? Nie potrafiła tego wytłumaczyć #3 Niezręczne pytania Pani w średnim wieku kiedyś pomyliła mnie z seksuologiem. Już po badaniu zapytała, czy mogę jej doradzić w jednej kwestii. Wsadziła wtedy rękę między nogi i dziwnie wygiętymi palcami zaczęła pieścić sobie wargi sromowe oraz łechtaczkę. Pytała, czy to dobry sposób, bo ona jakoś nie jest w stanie dojść, a jeszcze na dodatek nadgarstek ją boli. To pierwszy raz, kiedy ktoś mnie zawstydził w czasie wizyty Air Force Medical Service #4 Okres w czasie wizyty Najgorzej jest wtedy, kiedy menstruacja zacznie się akurat w czasie wizyty. Czasami mam wrażenie, że dla Polek okres to czarna magia i nie potrafią sobie tego obliczyć. Mnie to nie brzydzi, ale pacjentkę powinno krępować. Zamiast tego często słyszę histeryczny śmiech #5 Kolczyki w miejscach intymnych Przeraża mnie piercing. Kolczyki powstają w tak dziwnych miejscach, że czasami nie wiem, jak mam się z tym obchodzić. Widzisz jeden na wzgórku łonowym, myślisz sobie że to koniec, a później wyczuwasz ręką kolejne. Z jednej strony ohyda, ale z drugiej – szacun, bo to wymagało odwagi #6 Dojrzałe krocze To nie jest do końca profesjonalne, ale mam problem ze starszymi paniami. Zwłaszcza tymi po kilku porodach, zabiegach ginekologicznych i stroniących od depilacji. Czasami jak się taka rozłoży na fotelu, to nie wiadomo w co ręce włożyć. Estetycznie nie jest to fajny widok, ale oczywiście robię swoje. Chcę tylko zwrócić uwagę, że lekarz nadal ma swój gust i upodobania #7 Krocze wymagające naprawy To nie ich wina, ale czasami krocza bywają zmasakrowane przez poród. A raczej przez lekarzy, którzy to nieumiejętnie zszyli. Ostatnio miałem pacjentkę pół roku po rozwiązaniu, która wyglądała jak żeńska wersja Frankensteina. Wszystko zdeformowane. Od razu wystawiłem skierowanie do chirurga, bo to wymaga naprawy #8 Bielizna, która pozostawia sporo do życzenia Większość pacjentek się stara i trzeba im to przyznać. Zazwyczaj mają świeżą, nawet zupełnie nową bieliznę. Ale od czasu do czasu zdarzy się delikwentka w starych gaciach z plamami różnego pochodzenia. Niesprana krew to standard, o ciemnej smudze z tyłu nie wspominając. Wtedy człowiek zaczyna wątpić w gatunek ludzki. Jak można z własnej woli narażać się na taką kompromitację? #9 Błona dziewicza u 50-latki Raz poczułem się naprawdę nieswojo. Nie chciało mi się wymiotować, ale raczej popukać po głowie. Ona miała około 50 lat i świetnie zachowaną błonę dziewiczą. Współczułem tej kobiecie. Już raczej nigdy nie zazna szczęścia, a o ile wiem, to zakonnicą nie była
Pochodzą z północnej Birmy, ale uciekły z kraju przed wojskowym reżimem do Tajlandii. W nowym kraju znalazły schronienie, lecz także na swój sposób zostały uwięzione. Wszystko przez jedyne w swoim rodzaju ozdoby, które noszą – miedziane zwoje optycznie wysmuklające im szyje na tyle, że niektórzy zaczęli je nazywać kobietami-żyrafami. Kim są kobiety z plemienia Padaung, lub – jak same wolą siebie nazywać – Kayan? Będąc na północy Tajlandii bez trudu można znaleźć kogoś, kto zorganizuje nam wizytę w wiosce kobiet z długimi szyjami. Niektórzy mówią o tym ludzkie zoo. Rzeczywiście, zatrzymujemy się przy niewielkim skupisku chatek, gdzie teoretycznie możemy podglądać życie tych ludzi. Wioska wygląda bardziej jak skansen, zaaranżowany pod turystów. Na wpół otwarte domki z wystawionymi pamiątkami, które po krótkim targowaniu się można kupić. Kobiety Padaung z delikatnym uśmiechem na ustach cierpliwie pozują do zdjęć. Nigdzie nie widać mężczyzn. Dookoła same kobiety i gdzieniegdzie plączą się dzieciaki, a to zajęte zabawą, albo pomaganiem mamom i babciom. O co więc chodzi z tymi długimi szyjami i czemu odwiedzanie takich wiosek jest kontrowersyjne? Los uchodźcy sam w sobie jest trudny. Trzeba często zdać się na pomoc obcych ludzi i obcego państwa. A tutaj dodatkowo to obce państwo postanawia wykorzystać twoją odmienność by zarobić na tobie pieniądze. Bo przecież to, co inne, niezwykłe – bardzo łatwo przyciąga turystów. Tak też jest w przypadku kobiet Padaung. Tajlandia dość szybko zorientowała się, że wielu ludzi chętnie zapłaci za możliwość spotkania i podglądania tych osobliwych kobiet. Bo przecież noszenie na szyi kilkukilogramowych mosiężnych obręczy nie jest w naszym rozumieniu normalne. Skąd wziął się ten zwyczaj – tego dokładnie nie wiadomo. Jedni mówią, że owijając szyję zwojami metalu kobiety chroniły się dawniej przed atakami tygrysów, które śmiertelne ugryzienie zadawały właśnie w szyję. Inni twierdzą, że był to sposób na oszpecenie się, tak by mężczyźni innych plemion nie porywali dziewcząt Padaung. Tak czy siak – osobliwość. Wydzielono zatem z obozów dla birmańskich uchodźców sekcje Padaung, a następnie przeniesiono przedstawicieli tej grupy etnicznej do specjalnych wiosek, gdzie turyści mogą ich podglądać. W zamian za to Padaung otrzymują wsparcie finansowe i żywność. I może nie byłoby nic w tym aż tak złego gdyby nie to, że kobiety Padaung stały się niejako zakładniczkami swoich obręczy – często, pomimo spełnienia wszystkich warunków, utrudnia im się opuszczenie takich wiosek, bo przecież przy tak dużym zainteresowaniu turystów są dla władz jak kury znoszące złote jajka. Ci, co chcą kultywować tradycję, zakładają pierwsze mosiężne obręcze dziewczynkom, kiedy te osiągną wiek 5 lat. Potem systematycznie dokładane są kolejne. Noszenie tych ozdób nie wydłuża szyi fizycznie, jest to tylko optyczne złudzenie wywołane sztucznym obniżeniem obojczyków i deformacją klatki piersiowej. Nie jest też prawdą, że noszenie obręczy tak osłabia szyję, że po ich zdjęciu kobieta skazana jest na złamanie kręgosłupa. Owszem, odczuwa się w takim przypadku dyskomfort, który jednak podobno mija po kilku dniach. Na skórze pozostają natomiast przebarwienia. Znane są mieszkanki wiosek i obozów, które w proteście przeciwko wykorzystywaniu ich jako atrakcje turystyczne zdecydowały się na zdjęcie obręczy. Ich szyje wcale się nie złamały. W 2008 roku UNHCR wyraziło zaniepokojenie tym, że kobietom Padaung utrudnia się opuszczenie turystycznych wiosek. Od tamtej pory – podobno – sytuacja poprawiła się. Grupie kobiet pozwolono wrócić do tych części obozów dla uchodźców, które są zamknięte dla turystów. Innym zezwolono na opuszczenie Tajlandii i wyjazd do Nowej Zelandii. Wciąż jednak sporo z nich mieszka w wioskach, gdzie codziennie przyjeżdżają obcy, robią zdjęcia, kupują pamiątki i wyjeżdżają. I tak każdego dnia. Lubicie podglądać życie innych ludzi? Odwiedzilibyście taką wioskę? Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że spodobał Ci się i zaciekawił ten wpis. Jeśli tak, to będzie mi niezmiernie miło, gdy klikniesz Lubię to, dodasz +1 i podzielisz się wpisem ze znajomymi albo dołączysz do dyskusji! To dla mnie ważne, bo pokazuje, że warto dalej pisać. Masz uwagi, komentarze, pytania? Nie wahaj się, napisz! Cieszę się z każdego sygnału od Ciebie! Dziękuję :)- Ewa a
Jak zapewne mogliście zauważyć na kilku zdjęciach, nie gardzę biżuterią. Szczególnie upodobałam sobie Piercing. Przekłuwałam uszy stosunkowo późno, bo mając 15 lat. Poszłam z koleżanką do salonu kosmetycznego z ciężko zarobionymi w czasie wakacji pieniędzmi i tak to się zaczęło… Potem kolejne dziurki w uszach pojawiały się w stosunkowo krótkich odstępach czasu. Dziś jest ich sześć. Stwierdziłam, że na uszach zrobiło się tłoczno i z kolczykowaniem zjechałam dwa piętra niżej – mam też kolczyk w pępku. Jak na razie nie mam pomysłu na kolejny. Wiele osób pytało mnie czy to bolało, czy było warto, kiedy można robić kolczyki, kiedy nie… Stwierdziłam, że pogadam o tym z jedną z najbardziej kompetentnych osóbek jakie znam, czyli Magdą. Znajdziecie ją w Warszawie w studio tatuażu Black Widow. No i możecie łapać Ją na konwentach. 😊 Zebrałam garść najczęściej powtarzających się pytań i poprosiłam Magdę, żeby jako fachowiec spróbowała rozwiać wątpliwości ciekawskich. No to zacznijmy od tego, kiedy absolutnie nie powinniśmy wykonywać piercingu? „Do najważniejszych przeciwwskazań należą: – ciąża – ogólne osłabienie organizmu – zaburzenia krzepnięcia krwi – przyjmowanie leków rozrzedzających krew/ antybiotyków – jakiekolwiek zmiany skórne w obrębie przekłuwanego miejsca – choroby układu krążenia np. nadciśnienie, niewydolność serca, choroba wieńcowa – stwardnienie rozsiane – nowotwór – HCV, HBV i HIV w przypadku, kiedy zakażenie wirusem jest zaawansowane lub klient nie poddaje się zaleczaniu choroby ( nie przyjmuje żadnych leków) – przeziębienie, grypa, angina – choroby immunosupresyjne (hamowanie wytwarzania przeciwciał i komórek odpornościowych) – przebywanie pod wpływem alkoholu lub innych substancji zmieniających świadomość – stany pooperacyjne – cukrzyca- wysoki poziom cukru we krwi może skomplikować proces gojenia. Tutaj przed wykonaniem zabiegu proszę pacjentów o zasięgniecie opinii ich lekarza – nieodpowiednie predyspozycje anatomiczne do wykonania danego przekłucia – ciężkie i nieleczone choroby psychosomatyczne – padaczka (epilepsja) – niewydolność nerek.” To chyba tyle z najważniejszych. Pamiętajcie – piercing ma zdobić, a nie szkodzić! Wiemy już, kiedy należy zrezygnować z przekłuwania czegokolwiek. Jeśli już dojdziemy do siebie, przestaniemy przyjmować leki i ogólnie uda nam się doprowadzić swój organizm do takiego stanu, że możemy wykonać przekłucie – ile czasu potrzeba, aby całkowicie się ono wygoiło? „Czas gojenia przekłuć jest zależny od wielu czynników. Po pierwsze zależy od miejsca w którym wykonywane jest przekłucie. Ogólnie rzecz biorąc niektóre miejsca goja się w 1-1,5 miesiąca np. przekłucie wędzidełka czy języka albo tzw. miniimplanty czyli microdermale, dalej mamy przekłucia płatków uszu, które goja się średnio w 1,5-2 miesiące. Te wymienione należą do najszybciej gojących się, natomiast pozostałe przekłucia goja się od 3 do nawet 6 miesięcy. Po drugie należy wspomnieć, ze czas gojenia to sprawa indywidualna u każdego z nas. Każdy organizm jest inny, każdy ma inne predyspozycje fizjologiczne od których zależy jak nasz organizm zareaguje i jak będzie sobie radził z gojeniem takiej rany z ciałem obcym w środku jaka jest przekłucie. Czas gojenia zależny jest tez od tego jak „się prowadzimy”, czyli od trybu życia, ilości snu, diety, ogólnego stanu zdrowia. Po trzecie czas gojenia zależy od tego, czy utrzymujemy przekłucie w odpowiedniej higienie i stosujemy się do wszystkich zaleceń otrzymanych od piercera.” U mnie np. było tak, że przekłucie w pępku mniej mnie bolało niż to w górnej części płatka ucha. Pępek przekłuwałam wiosną, kiedy nie było zbyt gorąco i dość długo chowałam kolczyk. Tak naprawdę. Nadaj rzadko nim „świecę”. No i chociaż mnie korci – żadnych kąpieli w basenie, jeziorku i innych takich. Szybki prysznic, goimy, potem będziem szaleć. 😊 Wracając jeszcze do przekłuć uszu – bierzcie pod uwagę to, że nowy kolczyk może zahaczać o Wasze włosy. To może boleć, więc radzę zaprzyjaźnić się z fryzurami związanymi z wysokim upięciem włosów. A czy to, co jemy i pijemy ma wpływ na proces gojenia? „ Jasne! To co jemy i pijemy jak najbardziej ma wpływ na proces gojenia. Jeśli np. odżywiamy się fast foodami i słodyczami, popijając to wszystko piwem i przepalając fajką ( ) to musimy się liczyć z tym, ze nasze przekłucie będzie się goiło dłużej. Aby proces gojenia przebiegał jak najlepiej warto zadbać w tym czasie o zdrowy i zbilansowany sposób odżywiania się. Dobrze jest również suplementować sobie witaminy (szczególnie A+E, C oraz żelazo).” Wiecie już co robić, aby przekłucie pięknie się goiło. Wymyśliliście już miejsce na swój pierwszy kolczyk? 😊 Spoko. Czy w takim razie piercera da się zaskoczyć wybranym przez siebie obszarem ciała, który chcemy przekłuć? „Dla mnie nie ma „dziwnych miejsc” przekłuć. Naprawdę każde miejsce, w którym można wykonać piercing, nawet w obszarze intymnym, jest normalne ” I tak oto wjechaliśmy na temat, nad którym zastanawia się pierdyliard osób, ale czasem boją się lub wstydzą zapytać: jeśli mogę przekłuć miejsce intymne, jak potem dbać o to, aby piercing wyglądał ładnie i mi nie zaszkodził? „Przekłucia intymne to jak najbardziej dobry pomysł, szczególnie dla fanów przekłuć w mniej typowych miejscach oraz dla tych, którzy pragną poprawić jakość swojego pożycia seksualnego. W przypadku przekłuć intymnych sprawa wygląda tak, ze można powiedzieć, iż kobiety są „faworyzowane”, ponieważ większość przekłuć jakie wykonuje się w obszarze ich genitaliów, o ile są prawidłowo wykonane, dają możliwość dodatkowej stymulacji podczas stosunku, z kolei u mężczyzn jest inaczej, bo jedynym przekłuciem mogącym dać im „dodatkową przyjemność’ jest Guiche, jeśli oczywiście jest odpowiednio umiejscowione i wykonane. Reszta wciąż stanowi dodatkowy element stymulujący partnerkę/partnera. Jeśli chodzi o pielęgnację- nie używamy tutaj Octeniseptu, czy soli morskiej, ponieważ te preparaty mogą podrażnić śluzówki oraz wyjałowić naturalna florę bakteryjna miejsc intymnych. Do przemywania używamy Tamtum Rosa i wystudzonego wywaru z kory dębu, ewentualnie soli fizjologicznej. Podczas gojenia, oprócz stosowania się do ogólnych zaleceń , Należy pamiętać również o zachowaniu prawidłowej higieny intymnej, należy nosić luźną, oddychającą (najlepiej bawełnianą), nie koronkową bieliznę, a w pierwszych dniach po przekłuciu, kiedy krew i limfa może sączyć się z kanału, warto stosować wkładki higieniczne. Niestety uprawianie seksu (oralnego i analnego również) nie jest wskazane podczas gojenia „intymów”, ponieważ może dojść do podrażnienia kanału przekłucia, a wymieszanie Waszych i cudzych płynów ustrojowych może skutkować powikłaniami w gojeniu a nawet stanem zapalnym czy infekcja.” No. To już wszystko wiadomo. A co z przekłuwaniem różnych części ciała (niekoniecznie intymnych) na konwentach? Czy ktoś kiedyś zarzucił Ci, że nie ma tam odpowiednich warunków do wykonywania przekłuć? „Osobiście nie spotkałam się z zarzutem, ze na konwentach nie powinno się przekłuwać ze względu na mało higieniczne warunki. Jeśli szli byśmy tym tropem, to z tych samych powodów nie powinno się tez dziarać na konwentach Bo przecież tatuowanie to również naruszanie ciągłości tkanki. Wiadomo nie od dzisiaj, ze warunki na konwentach bywają trudne i niekomfortowe, jednak każdy profesjonalny piercer (czy tatuator) wystawiający się na konwencie powinien wiedzieć, jak ma zapewnić maksymalnie higieniczne i bezpieczne warunki swoim klientom i sobie.” Robaczki moje drogie. Nie dajmy się zwariować. Wykonując swoje przekłucia nie musiałam legitymować się dowodem osobistym. Ale to były inne czasy 😊 Czy teraz trzeba mieć ukończone 18 lat, aby wykonać kolczyk? „Tatuażu, z wiadomych powodów, nie powinno się wykonywać osobom poniżej 18 roku życia. Z kolczykami jest inaczej, bo można wykonywa je osobom nieletnim za zgoda i w obecności rodzica/opiekuna prawnego. Tutaj jest tak, że teoretycznie każdy piercer sam ustala sobie wiek nieletnich, od którego podejmuje się wykonywania im przekłuć. Oczywiście żaden profesjonalista nie wykona przekłuć uszy rocznemu czy nawet trzyletniemu dziecku, ja jednak spotkałam się z przypadkami osób z branży, które już np. 5- 6 latkom wykonały standardowe przekłucia uszu. Osobiście tego nie popieram z wielu względów. Niektórzy polscy piercerzy ustalili granice wiekowa na min. 9 lat. Ja akurat nie podejmuje się przekłuwania osób poniżej 16 roku życia. Osoby w tym wieku, za zgoda i w obecności rodzica, mogą zrobić sobie u mnie przekłucia standard lobe i helix, a co do reszty no to niestety ale trzeba czekać do 18-stki 😊” Co do Zuzu – jeśli przyjdzie do mnie i powie, że chce kolczyki – proszę bardzo. Jej tata, jak i ja uważamy, że każdy zarządza swoim ciałem tak, jak chce. Kolczyk zawsze można wyjąć, także luzik. Co do tatuażu – będę ją namawiała do jak najbardziej świadomej decyzji. Wygoiłam przekłucie i chcę pobawić się biżuterią. Jak często mogę ją zmieniać? „Jeśli nasze przekłucie jest „zdrowe” i w pełni wygojone, to możemy zmieniać biżuterię nawet codziennie (ale przy takiej częstotliwości musimy uważać, aby jednak nie podrażnić samego kanału, wkładając i wyjmując biżuterię, która ponadto powinna być dokładnie oczyszczona przed założeniem) Kolczyki jakie nosimy powinny być wykonane z bezpiecznego, nieuczulającego materiału, a do takich należą: Tytan ASTM F136, Tytan G23, Bioplast lub PTFE.” Każdy niestandardowy sposób ozdabiania ciała wiąże się z pewnymi mitami. Czy są jakieś mity, o których słyszała Magda? „Największa bzdura jaka usłyszałam na temat piercingu? Kurczę, sporo tego było, ale do największych „smaczków” należą: – „czas gojenia 3 miesiące? Co pani! Na mnie wszystko goi się jak na psie i po tygodniu będzie już wygojone na 100%” – przekłucie można oczyszczać wodą utlenioną – stal chirurgiczna jest dobra na świeże przekłucie – kolczykiem należy kręcić i go wyjmować „aby nie wrósł się w ciało” – mężczyźni z kolczykiem w lewym uchu to geje.” Oesu. 😊 Było już o przeciwwskazaniach i o najdziwniejszych miejscach, gdzie ludzie robią przekłucia. A gdzie absolutnie nie powinno się ich wykonywać? „Do miejsc na ciele, w których absolutnie nie powinno wykonywać się piercingu należą: stopy, kostki, palce i błony między nimi, dłonie, nadgarstki, przedramiona, łokcie, powieki, pośladki, plecy, ramiona, oraz bardzo bliskie okolice kości biodrowych i obojczyków. Kolczyki w tych miejscach nie maja szansy utrzymania się na dłuższą metę w ciele Dlatego, że będą narażone na ciągłą irytacje, urazy mechaniczne, albo mogą zostać szybko zainfekowane. Ze względów bezpieczeństwa nie wykonuje się również w miejscach, gdzie mamy większą gęstość naczyń krwionośnych- naruszenie ich igłą mogłoby skutkować silnym krwotokiem.” No dobra, a czy kolczyków w jednym miejscu może być zwyczajnie za dużo? „Na jednym obszarze np. w uchu można wykonać taką ilość przekłuć, na jaką pozwalają nam warunki anatomiczne danej osoby. Duża ilość kolczyków na jednym obszarze może być szkodliwa w pewnym sensie. np. jesteśmy narażeni na poważne urazy mechaniczne, a posiadając dużą ilość przekłuć w obrębie jamy ustnej, musimy liczyć się z tym, że nasze szkliwo zębów oraz dziąsła na tym bardzo ucierpią”. Pogadaliśmy o kolczykach a co z tunelami? Magda je ma, moim zdaniem bardzo jej pasują. Co zrobić, aby po ich noszeniu skóra uszu wróciła do dawnego kształtu? „Posiadając tunele należy pamiętać o odpowiedniej pielęgnacji, szczególnie jak ma się duży rozmiar (przez duży rozmiar rozumiem ponad 20mm), aby uniknąć odparzeń, odmrożeń, blow out’ow czy niedokrwienia tkanki (martwica). Rozepchane uszy to nie wyrok Jeśli chcemy pozbyć się niechcianych kanałów, wystarczy poddać się zabiegowi rekonstrukcji płatków uszu, kory przeprowadzany jest z miejscowymznieczuleniem. Takim zabiegom w naszym kraju, oprócz chirurgów, zajmuje się np. Conorm odyfikator cial i piercer z warszawskiego studio CrM Bodymodifications.” Ja osobiście tuneli nie planuję. Podobają mi się bardzo u kogoś, jednak ja sobie siebie z nimi nie wyobrażam. Aha – jeszcze chcemy się dowiedzieć, czy istnieją jakieś ograniczenia wiekowe co do piercingu? Ile lat miała najstarsza osoba, która zgłosiła się do Magdy po piękny kolczyk? 😊 „Zdarza mi się kilka razy w roku robić kolczyki osobom starszym. Mój najstarszy klient w momencie poddania się pierwszemu zabiegowi piercingu u mnie miał 50 lat. Do tej pory przekuł sobie u mnie płatki uszu, obie brwi, bridge, oraz sutki no i aktualnie czai się na dwa symetryczne Tragusy. Także można? Można :)” Robaczki moje drogie! Jeśli macie jeszcze jakieś pytania odnośnie piercingu – zadawajcie mi je na priv. Zbiorę je i jeśli wiele z nich będzie się powtarzało – zrobimy kolejny wpis na ten temat. A może któreś z zagadnień chcielibyście nieco rozszerzyć? Zapraszamy Was na konto Facebookowe Magdy, jej konto na Instagramie oraz na krótki filmik o pracy mojej rozmówczyni. 😊 Zdjęcia do wpisu wykonała Marta Jurek Zdjęcie główne znajdziecie o tutaj.
Kiedyś ta targach kandydat na studia zapytał mnie – Czy na Wydziale Prawa trzeba chodzić w markowych ciuchach, żeby być akceptowanym? Czy trzeba mieć skórzaną teczkę i garnitur na pierwszym roku a przed zajęciami chodzić do Starbucksa i kupować kawę w kubku z logo za 25 zł? Jednym słowem – czy dyskryminowane są osoby o niższym statusie materialnym? Wcześniej zdarzały mi się też pytania – czy moje kolczyki w dziwnych miejscach i tatuaże w widocznych miejscach nie będą źle widziane przez wykładowców na #uniwroc. Czy będę przez to gorzej traktowany, będzie mi trudniej zdać egzamin czy zdobyć zaliczenie. W końcu w mediach społecznościowych odzywali się do mnie ludzie transpłciowi, którzy mieli obawy, czy ich „inność” znajdzie zrozumienie. Kandydaci homoseksualni, biseksualni zastanawiali się, czy koledzy z ławki, czy wykładowcy nie będą ich dyskryminować. Pisali obcokrajowcy. Czy Wrocław jest miastem tolerancyjnym? Czy Wrocław jest otwarty na to, że wyznaję innego Boga i mam inny niż wy kolor skóry. Nie zdarzyło mi się spotkać z pytaniami o możliwość dyskryminacji z uwagi na płeć. Może gdybyśmy byli uczelnią techniczną, dziewczyny byłyby się o to, czy nie będą traktowane gorzej, tylko dlatego, że są kobietami. Nie mam póki co głosów od mężczyzn, którzy obawiają się kierunków humanistycznych. Ale drodzy, wszystkie te pytania, które padły, a które wam przytoczyłam, sprawiają, że na uniwroc jest silna potrzeba zajęcia się tematem nietolerancji, dyskryminacji, nierównego traktowania. Pan rektor powołał niedawno pełnomocnika w osobie pana dra Łukasza Prusa, który będzie dbał o równość na naszej uczelni i do którego będziecie mogli zwracać się z problemami. Wiem też, że na Wydziale Nauk Społecznych została powołana taka osoba i to kobieta – bardzo osobiście mnie to cieszy. Uważam że taki powiernik powinien być na każdym wydziale na uniwroc. Na każdym. Niedługo na naszej stronie ukaże się wywiad z panem drem Prusem, który przeprowadziła moja biurowa koleżanka Agata Kreska (jej temat tolerancji jest także bardzo bliski). Wszyscy chcemy, żebyście się u nas czuli dobrze, bo #uniwroc jest dla Was, i nikt nigdy nie powinien was dyskryminować. Tutaj jesteś #KIMZECHCESZ Nie wiem, czy znacie takie miejsce we Wrocławiu, które nazywa się Cafe Równik? Jest to kawiarnia na Nadodrzu, w której możecie zjeść ciastko na deser i wypić kawę, albo też przed zajęciami wpaść na pyszną jajecznicę. A jak już usiądziecie przy stoliku, to podejdzie do was nietypowy kelner lub kelnerka, a mianowicie osoba z niepełnosprawnością. A to z zespołem downa, a to z aspergerem. Kelnerowanie jest dla nich terapią, w kawiarni uczą się, jak traktować ludzi, jak mówić do nich grzecznie, uczą się ich potrzeb, uczą się słuchać, nabywają odwagi do kontaktu z drugim człowiekiem, uczą się poprawnie artykułować słowa no i wreszcie parzyć kawę, nakładać ciasto na talerzyki, podawać to wszystko do stolika. Uśmiechać się nie muszą się uczyć, bo oni to umieją. zapewniam was. Na pomysł założenia klubokawiarni Równik wpadła pani profesor Małgorzata Młynarska i dr Tomasz Smereka, wykładowcy z naszego Uniwersytetu, od lat pracujący z osobami z niepełnosprawnościami. Najpiękniejsze jest to, że zbudowali tę kawiarnię sami od podstaw – otrzymali lokal od miasta, ale bardzo zrujnowany lokal w kiepskiej wrocławskiej dzielnicy. Własnymi rękami wykańczali wnętrze. Z olbrzymim sercem. Niedawno pani profesor Młynarska napisała post na fejsbuku Równika o tym, że kelnerzy spotykają się z nietolerancją. Jakaś pani zamówiła u nich przyjęcie z okazji chrztu dziecka, ale zastrzegła, że podawać do stolików muszą osoby zdrowe… Ale jedno szczególnie mnie uderzyło. Zdarzali się też klienci, którzy pytali – A czy downem można się zarazić? Pytam się więc – a może da się zarazić głupotą, chamstwem, brakiem wychowania, egoizmem, nietolerancją? To o wiele bardziej groźne choroby niż zespół Downa! Okropnie mną to wstrząsnęło, zaczęłam udostępniać post z Równika, gdzie się tylko dało, z prośbą, by ludzie pisali miłe słowa. Chciałam pokazać im, ekipie z Równika, że dobrych ludzi jest więcej! I jest! Bardzo mocno w to wierzę. Uniwersytet Wrocławski nie jest i nie będzie miejscem dyskryminacji, nietolerancji i nierównego traktowania. Tutaj każdy powinien czuć się dobrze, a najsłabsi zawsze powinni znajdować wsparcie. Pozdrawiam wszystkich wielbicieli tatuaży! (Nie, nigdy przenigdy nie byłam dyskryminowana z powodu ich posiadania.) ??❤️ #panisnap
kolczyki w dziwnych miejscach